Wpisy archiwalne w kategorii
dolnośląskie
Dystans całkowity: | 10771.67 km (w terenie 1355.00 km; 12.58%) |
Czas w ruchu: | 494:58 |
Średnia prędkość: | 19.40 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.80 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 53 (30 %) |
Liczba aktywności: | 155 |
Średnio na aktywność: | 69.49 km i 3h 35m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 11 listopada 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Nad Bajkał
Nad Bajkał
Dziś rano ostro słonko dało o sobie znać. Długo żeśmy się wraz z Młynarzem nie zastanawialiśmy. Cel był jasny. Jezioro Bajkał. Tu trochę teorii o >>> jeziorku <<<. W praktyce było o niebo lepiej. Widoki niesamowite. Wiatr dziś napier... :D Powrót był spokojny przez Groblę Łaniewską, gdzie spożyliśmy złocisty >>> napój <<<.
Bajeczny Bajkał

Nawet polatać mi się udało na wietrze :D

Pełen luz

Po godzinach dorabiam jako pasterz :D

Dziś rano ostro słonko dało o sobie znać. Długo żeśmy się wraz z Młynarzem nie zastanawialiśmy. Cel był jasny. Jezioro Bajkał. Tu trochę teorii o >>> jeziorku <<<. W praktyce było o niebo lepiej. Widoki niesamowite. Wiatr dziś napier... :D Powrót był spokojny przez Groblę Łaniewską, gdzie spożyliśmy złocisty >>> napój <<<.
Bajeczny Bajkał

Nawet polatać mi się udało na wietrze :D

Pełen luz

Po godzinach dorabiam jako pasterz :D

- DST 35.38km
- Teren 20.00km
- Czas 01:52
- VAVG 18.95km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 listopada 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Dzień wolny !!!
Dzień wolny !!!
Po południu wraz z niejakim Młynarzem pojechaliśmy na lajtową traskę. Najpierw przez Lasek Rakowiecki na Kładkę Zwierzyniecką, potem wzdłuż wału na Most Bartoszowicki i Jaz Opatowicki. Następnie przez Wyspę Opatowicką do Trestna, a stamtąd drogą gruntową na Księże. Jak to dobrze mieć sprawne hamulce :D:D:D
Oto dzisiejsze widoki:
Soczyste niebo

Czyżby zorza polarna ?:D
Po południu wraz z niejakim Młynarzem pojechaliśmy na lajtową traskę. Najpierw przez Lasek Rakowiecki na Kładkę Zwierzyniecką, potem wzdłuż wału na Most Bartoszowicki i Jaz Opatowicki. Następnie przez Wyspę Opatowicką do Trestna, a stamtąd drogą gruntową na Księże. Jak to dobrze mieć sprawne hamulce :D:D:D
Oto dzisiejsze widoki:
Soczyste niebo

Czyżby zorza polarna ?:D

- DST 18.51km
- Teren 8.00km
- Czas 00:53
- VAVG 20.96km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 października 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Siechnice
Siechnice
Po południu relaksacyjny wypad z niejakim Młynarzem do Siechnic.
Pomykam se...
Po południu relaksacyjny wypad z niejakim Młynarzem do Siechnic.
Pomykam se...

- DST 31.82km
- Teren 14.00km
- Czas 01:28
- VAVG 21.70km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie, wielkopolskie
Urodzinowy prezent
Urodzinowy prezent
Od dawna mnie korciło, żeby pobić 200 km. W końcu się udało, ale przestrzegam nie było łatwo :D Młynarz zapodał pomysł: jedziemy do Poznania pociągiem, a wracamy rowerami. A że moje urodziny były nie sposób było się z nim nie zgodzić:) Jak powiedział, tak się stało. Wyruszyliśmy skoro świt jedząc wyśmienicie przyrządzoną przez Młynarza jajeczniczkę:D Za 13 min. byliśmy na PKP. Udało się, jedziemy. Niestety Młynarz spostrzegł, że nie wziął legitymacji:/ W końcu wysiadamy na PKP w Poznaniu. Świetna orientacja Młynarza w terenie każe nam jechać w prawo. Po chwili docieramy na Stare Miasto. W porównaniu z wrocławskim Ryneczkiem w Poznaniu jest brzydko !!! Potem zapodajemy pod Katedrę i robimy w międzyczasie kilka cennych fotek. Na końcu odwiedzamy ul. Bułgarską, na której mieści się imponujący obiekt piłkarski KKS Lech Poznań. I to było na tyle w Poznaniu. Następnie zapuszczamy się w kierunku na Rogalin, gdzie chcieliśmy zwiedzić tamtejszy pałacyk i rosnące dęby. Trochę mi się tam przysnęło na trawce:P Z Rogalina popędziliśmy na Kórnik. Ponoć kury znoszą tam złote jajka :D:D:D My niestety zobaczyliśmy tylko tamtejszy Zamek. Po krótkiej sesji zdjęciowej uderzyliśmy na Gyrosa. Do tego Młynarz wzniósł toast browarkiem za dzisiejszego jubilata:) Po krótkiej sielance ruszyliśmy dalej, by już do końca zmagać się z czasem i przeciwnościami losu. Strasznie czas się dłużył do Rawicza:/ W dodatku co chwilę były jakieś podjazdy. Łatwiej, ale już w mroku, jechało się dalej. Szybko przemknęliśmy przez Żmigród, aby podjechać pod morderczy podjazd w Trzebnicy. Tam miałem mały kryzys, ale wiedziałem, że brakuje mi tylko 10 km do upragnionej dwusetki :D Potem już się jakoś potoczyło. Szczęśliwie dojechaliśmy do Wrocka, zahaczając jeszcze o McD:) Tego dnia miałem głęboki seeeen !!!
Piosenka dnia:
Zombie Nation - Kernkraft 400
Widziałem orła cień :D

Iście książęcy widok :D

Cudeńko

Znajdź niepasujący 'element' :D

Miami bicz po polsku :D

TRASA:
Księże Małe -> Armii Krajowej -> Piękna -> Hubska -> Dworzec Główny PKP...
kręcenie po Poznaniu...
Poznań -> Czapury -> Babki -> Wiórek -> Rogalinek -> Rogalin...
Rogalin -> Świątniki -> Mieczewo -> Kórnik...
Kórnik -> Biermatki -> Czmoń -> Zbrudzewo -> Śrem -> Borgowo -> Drzonek -> Kotowo -> Dolsk -> Księginki -> Małachowo -> Kunowo -> Gostyń -> Podrzecze -> Żychlewo -> Krobia -> Kuczynka -> Kuczyna -> Roszkówko -> Sarnówka -> Sierakowo -> Rawicz -> Przywsie -> Korzeńsko -> Garbce -> Żmigródek -> Żmigród -> Borzęcin -> Sanie -> Dębnica -> Krościna Mała -> Prusice -> Małuszyn -> Trzebnica -> Będkowo -> Wysoki Kocioł -> Wisznia Mała -> Ligota Piękna -> Kryniczno -> Psary -> Wrocław
Od dawna mnie korciło, żeby pobić 200 km. W końcu się udało, ale przestrzegam nie było łatwo :D Młynarz zapodał pomysł: jedziemy do Poznania pociągiem, a wracamy rowerami. A że moje urodziny były nie sposób było się z nim nie zgodzić:) Jak powiedział, tak się stało. Wyruszyliśmy skoro świt jedząc wyśmienicie przyrządzoną przez Młynarza jajeczniczkę:D Za 13 min. byliśmy na PKP. Udało się, jedziemy. Niestety Młynarz spostrzegł, że nie wziął legitymacji:/ W końcu wysiadamy na PKP w Poznaniu. Świetna orientacja Młynarza w terenie każe nam jechać w prawo. Po chwili docieramy na Stare Miasto. W porównaniu z wrocławskim Ryneczkiem w Poznaniu jest brzydko !!! Potem zapodajemy pod Katedrę i robimy w międzyczasie kilka cennych fotek. Na końcu odwiedzamy ul. Bułgarską, na której mieści się imponujący obiekt piłkarski KKS Lech Poznań. I to było na tyle w Poznaniu. Następnie zapuszczamy się w kierunku na Rogalin, gdzie chcieliśmy zwiedzić tamtejszy pałacyk i rosnące dęby. Trochę mi się tam przysnęło na trawce:P Z Rogalina popędziliśmy na Kórnik. Ponoć kury znoszą tam złote jajka :D:D:D My niestety zobaczyliśmy tylko tamtejszy Zamek. Po krótkiej sesji zdjęciowej uderzyliśmy na Gyrosa. Do tego Młynarz wzniósł toast browarkiem za dzisiejszego jubilata:) Po krótkiej sielance ruszyliśmy dalej, by już do końca zmagać się z czasem i przeciwnościami losu. Strasznie czas się dłużył do Rawicza:/ W dodatku co chwilę były jakieś podjazdy. Łatwiej, ale już w mroku, jechało się dalej. Szybko przemknęliśmy przez Żmigród, aby podjechać pod morderczy podjazd w Trzebnicy. Tam miałem mały kryzys, ale wiedziałem, że brakuje mi tylko 10 km do upragnionej dwusetki :D Potem już się jakoś potoczyło. Szczęśliwie dojechaliśmy do Wrocka, zahaczając jeszcze o McD:) Tego dnia miałem głęboki seeeen !!!
Piosenka dnia:
Zombie Nation - Kernkraft 400
Widziałem orła cień :D

Iście książęcy widok :D

Cudeńko

Znajdź niepasujący 'element' :D

Miami bicz po polsku :D

TRASA:
Księże Małe -> Armii Krajowej -> Piękna -> Hubska -> Dworzec Główny PKP...
kręcenie po Poznaniu...
Poznań -> Czapury -> Babki -> Wiórek -> Rogalinek -> Rogalin...
Rogalin -> Świątniki -> Mieczewo -> Kórnik...
Kórnik -> Biermatki -> Czmoń -> Zbrudzewo -> Śrem -> Borgowo -> Drzonek -> Kotowo -> Dolsk -> Księginki -> Małachowo -> Kunowo -> Gostyń -> Podrzecze -> Żychlewo -> Krobia -> Kuczynka -> Kuczyna -> Roszkówko -> Sarnówka -> Sierakowo -> Rawicz -> Przywsie -> Korzeńsko -> Garbce -> Żmigródek -> Żmigród -> Borzęcin -> Sanie -> Dębnica -> Krościna Mała -> Prusice -> Małuszyn -> Trzebnica -> Będkowo -> Wysoki Kocioł -> Wisznia Mała -> Ligota Piękna -> Kryniczno -> Psary -> Wrocław
- DST 220.03km
- Teren 5.00km
- Czas 08:16
- VAVG 26.62km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Do Bierutowa...
Do Bierutowa...
W południe padł pomysł: jedziemy do Bierutowa !!! Tą traską jeszcze nie jechałem. Zapodaliśmy więc z Młynarzem na rowery i heja :D Dobrze, że ubraliśmy się ciepło, bo aura była wręcz arktyczna. Po drodze zatrzymywaliśmy się przy każdym kościółku, żeby się pomodlić:) Gdy byliśmy już w pobliżu upragnionego celu zauważyłem, że złapałem kapcia:( Postanowiłem, że jakoś jeszcze dojadę do Kijowic pod niejaki Krzyż Pokutny. To co się tam działo to prawdziwa sroga pokuta dla takich grzeszników jak ja :D Podczas gdy Młynarz poszedł do lasu poszukać grzybków zacząłem zmieniać dętkę na, jak się okazało...przebitą dętkę:) Tragedii nie było, bo miałem łatki, więc ją załatałem. Ale w międzyczasie uciekła mi nakrętka w krzaczki. A krzaczków w lesie było dużo. Do Bierutowa udało się dojechać na PKP na konstrukcji własnej Młynarza. Z Bierutowa wróciłem pociągiem, a Młynarz rowerem !!! Podsumowując wypad powiem, że było jak zwykle fajnie i skończyło się jak zwykle z defektami :D:D:D
TRASA:
Księże Małe -> Mokry Dwór...
Mokry Dwór -> Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Groblice -> Kotowice -> Ratowice -> Łęg -> Jelcz-Laskowice -> Miłoszyce -> Dziuplina -> Brzezinki -> Grędzina -> Zawidowice -> Kijowice -> Bierutów...
Dworzec Główny PKP -> Hubska -> Piękna -> Armii Krajowej -> Księże Małe
Pomnik na cześć wielkiego Cyklisty :D

Pradawny kościółek

Sądny dzień nastał...
W południe padł pomysł: jedziemy do Bierutowa !!! Tą traską jeszcze nie jechałem. Zapodaliśmy więc z Młynarzem na rowery i heja :D Dobrze, że ubraliśmy się ciepło, bo aura była wręcz arktyczna. Po drodze zatrzymywaliśmy się przy każdym kościółku, żeby się pomodlić:) Gdy byliśmy już w pobliżu upragnionego celu zauważyłem, że złapałem kapcia:( Postanowiłem, że jakoś jeszcze dojadę do Kijowic pod niejaki Krzyż Pokutny. To co się tam działo to prawdziwa sroga pokuta dla takich grzeszników jak ja :D Podczas gdy Młynarz poszedł do lasu poszukać grzybków zacząłem zmieniać dętkę na, jak się okazało...przebitą dętkę:) Tragedii nie było, bo miałem łatki, więc ją załatałem. Ale w międzyczasie uciekła mi nakrętka w krzaczki. A krzaczków w lesie było dużo. Do Bierutowa udało się dojechać na PKP na konstrukcji własnej Młynarza. Z Bierutowa wróciłem pociągiem, a Młynarz rowerem !!! Podsumowując wypad powiem, że było jak zwykle fajnie i skończyło się jak zwykle z defektami :D:D:D
TRASA:
Księże Małe -> Mokry Dwór...
Mokry Dwór -> Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Groblice -> Kotowice -> Ratowice -> Łęg -> Jelcz-Laskowice -> Miłoszyce -> Dziuplina -> Brzezinki -> Grędzina -> Zawidowice -> Kijowice -> Bierutów...
Dworzec Główny PKP -> Hubska -> Piękna -> Armii Krajowej -> Księże Małe
Pomnik na cześć wielkiego Cyklisty :D

Pradawny kościółek

Sądny dzień nastał...

- DST 67.56km
- Teren 5.00km
- Czas 03:37
- VAVG 18.68km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Do Sadowic
Do Sadowic
- DST 66.59km
- Teren 3.00km
- Czas 03:45
- VAVG 17.76km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Większe kręcenie
Większe kręcenie
Po południu wraz Młynarzem pojechaliśmy na Jaz w Ratowicach. Po drodze zahaczyliśmy o hałdę w Siechnicy. Widok stamtąd niebanalny był. Ale podjazd masakryczny:/ Na jazie w Ratowicach spędziliśmy miło czas przy złocistym napoju :D Powrót już w ciemnościach.
P.S.
Dziś zaliczyłem groźny wypadek. Póki co żyję :D
Droga piękna i szeroka niczym Niemen :D
Po południu wraz Młynarzem pojechaliśmy na Jaz w Ratowicach. Po drodze zahaczyliśmy o hałdę w Siechnicy. Widok stamtąd niebanalny był. Ale podjazd masakryczny:/ Na jazie w Ratowicach spędziliśmy miło czas przy złocistym napoju :D Powrót już w ciemnościach.
P.S.
Dziś zaliczyłem groźny wypadek. Póki co żyję :D
Droga piękna i szeroka niczym Niemen :D

- DST 60.79km
- Teren 10.00km
- Czas 02:44
- VAVG 22.24km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Z Łukaszem
Z Łukaszem
Dziś rano wstałem z przeświadczeniem o wspólnej jeździe ze starym kumplem Łukaszem, który jest rozchwytywany przez wszystkich jak świeże bułeczki. Ale udało się wraz z nim i Młynarzem pojechaliśmy do Siechnic, gdzie wypiliśmy złocisty napój. Stamtąd z powrotem na Księże przez bardzo fajną kładeczkę na torowiskiem :D
Piosenka dnia:
DJ Shog - Turn your Heart
Odkrywamy nieodkryte :D

Dziś rano wstałem z przeświadczeniem o wspólnej jeździe ze starym kumplem Łukaszem, który jest rozchwytywany przez wszystkich jak świeże bułeczki. Ale udało się wraz z nim i Młynarzem pojechaliśmy do Siechnic, gdzie wypiliśmy złocisty napój. Stamtąd z powrotem na Księże przez bardzo fajną kładeczkę na torowiskiem :D
Piosenka dnia:
DJ Shog - Turn your Heart
Odkrywamy nieodkryte :D

- DST 30.96km
- Teren 5.00km
- Czas 01:22
- VAVG 22.65km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 sierpnia 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie, opolskie
Nowy Rekord!!!
Nowy Rekord!!!
Wstałem dziś wcześnie rano z nieodpartą ochotą przejechania 100 km. Wyjazd o 11:00. Cel był jasny świetna traska do Brzegu przez Jelcz-Laskowice. W SPD jechało się niesamowicie dobrze. W drodze do Brzegu zahaczyłem o Kościerzyce, gdzie odwiedziłem dobrego kumpla ze studiów Krzyśka. Zostałem u niego hojnie ugoszczony. Gdyby nie sok i ciasto u Krzycha to bym pewnie padł po drodze. Z Kościerzyc wyruszyłem do Brzegu, gdzie chwilkę pokontemplowałem w parku nad jeziorkiem. Widok niesamowity i jeszcze te płaczące wierzby. No cóż trzeba jechać dalej:P Powrót miał być banalny przez Oławę. Niestety dziwnym trafem losu pojechałem na Strzelin zamiast na Oławę:D Tak to jest jak się jeździ bez mapy:D Przejeżdżając pod autostradą A4 spostrzegłem, że jadę nie tą trasą co trzeba. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Miało być 100 km, a wyszło 130 km:D Jest git ! Fakt, że teraz jestem masakrycznie zjechany. Ostatnie 20 km jechałem ledwo żywy instynktownie jeszcze zachodząc do sklepu po zimnego Sprite:D:D:D
Piosenka dnia:
dj shog ft anita kelsey - dont push me down
TRASA:
Księże Małe -> Lasek Rakowiecki -> Międzyrzecka -> Opatowicka -> Jaz Opatowicki -> Most Bartoszowicki -> Grobla Łaniewska -> Swojczycka -> Strachocińska...
Łany -> Kamieniec Wrocławski -> Czernica -> Łęg -> Jelcz-Laskowice -> Hanna -> Janików -> Bystrzyca -> Leśna Woda -> Błota -> Szydłowice -> Myśliborzyce -> Michałowice -> Pisarzowice -> Kościerzyce...
Kościerzyce -> Pisarzowice -> Brzeg...
chwila po Brzegu...
Brzeg -> Żłobizna -> Częstocice -> Wiązów -> Gułów -> Wawrzęcice -> Grodziszowice -> Kojęcin -> Borek Strzeliński -> Nowojowice -> Wojkowice -> Turów -> Żerniki Wrocławskie -> Wro/Buforowa...
Buforowa -> Morwowa -> Gazowa -> Karwińska -> Księże Małe
Wstałem dziś wcześnie rano z nieodpartą ochotą przejechania 100 km. Wyjazd o 11:00. Cel był jasny świetna traska do Brzegu przez Jelcz-Laskowice. W SPD jechało się niesamowicie dobrze. W drodze do Brzegu zahaczyłem o Kościerzyce, gdzie odwiedziłem dobrego kumpla ze studiów Krzyśka. Zostałem u niego hojnie ugoszczony. Gdyby nie sok i ciasto u Krzycha to bym pewnie padł po drodze. Z Kościerzyc wyruszyłem do Brzegu, gdzie chwilkę pokontemplowałem w parku nad jeziorkiem. Widok niesamowity i jeszcze te płaczące wierzby. No cóż trzeba jechać dalej:P Powrót miał być banalny przez Oławę. Niestety dziwnym trafem losu pojechałem na Strzelin zamiast na Oławę:D Tak to jest jak się jeździ bez mapy:D Przejeżdżając pod autostradą A4 spostrzegłem, że jadę nie tą trasą co trzeba. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Miało być 100 km, a wyszło 130 km:D Jest git ! Fakt, że teraz jestem masakrycznie zjechany. Ostatnie 20 km jechałem ledwo żywy instynktownie jeszcze zachodząc do sklepu po zimnego Sprite:D:D:D
Piosenka dnia:
dj shog ft anita kelsey - dont push me down
TRASA:
Księże Małe -> Lasek Rakowiecki -> Międzyrzecka -> Opatowicka -> Jaz Opatowicki -> Most Bartoszowicki -> Grobla Łaniewska -> Swojczycka -> Strachocińska...
Łany -> Kamieniec Wrocławski -> Czernica -> Łęg -> Jelcz-Laskowice -> Hanna -> Janików -> Bystrzyca -> Leśna Woda -> Błota -> Szydłowice -> Myśliborzyce -> Michałowice -> Pisarzowice -> Kościerzyce...
Kościerzyce -> Pisarzowice -> Brzeg...
chwila po Brzegu...
Brzeg -> Żłobizna -> Częstocice -> Wiązów -> Gułów -> Wawrzęcice -> Grodziszowice -> Kojęcin -> Borek Strzeliński -> Nowojowice -> Wojkowice -> Turów -> Żerniki Wrocławskie -> Wro/Buforowa...
Buforowa -> Morwowa -> Gazowa -> Karwińska -> Księże Małe
- DST 130.38km
- Teren 2.00km
- Czas 05:08
- VAVG 25.40km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 sierpnia 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie, opolskie
Niedziela w Brzegu
Niedziela w Brzegu
Rano pobudka, a po śniadanku i pakowanku wyruszyłem do Brzegu. Te wspaniałe miasto pokazała mi pewna studentka:) Było rewelacyjnie! Zobaczyłem Brzeg z tej ładnej strony:) Żałuję tylko, że na plażę nie dotarłem:D
TRASA:
kręcenie po Brzegu...
Brzeg -> Gać -> Godzikowice -> Oława -> Stanowice -> Marcinkowice -> Groblice -> Siechnice -> Radwanice -> Wro/Księże Małe
Jeziorko w Brzegu

Spotkany przez nas Książę na dziedzińcu Zamka:)

Dobrze, że w średniowieczu nie było parkomatów:D:D:D
Rano pobudka, a po śniadanku i pakowanku wyruszyłem do Brzegu. Te wspaniałe miasto pokazała mi pewna studentka:) Było rewelacyjnie! Zobaczyłem Brzeg z tej ładnej strony:) Żałuję tylko, że na plażę nie dotarłem:D
TRASA:
kręcenie po Brzegu...
Brzeg -> Gać -> Godzikowice -> Oława -> Stanowice -> Marcinkowice -> Groblice -> Siechnice -> Radwanice -> Wro/Księże Małe
Jeziorko w Brzegu

Spotkany przez nas Książę na dziedzińcu Zamka:)

Dobrze, że w średniowieczu nie było parkomatów:D:D:D

- DST 58.56km
- Teren 7.00km
- Czas 03:11
- VAVG 18.40km/h
- Aktywność Jazda na rowerze