Niedziela, 14 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Do Bierutowa...
Do Bierutowa...
W południe padł pomysł: jedziemy do Bierutowa !!! Tą traską jeszcze nie jechałem. Zapodaliśmy więc z Młynarzem na rowery i heja :D Dobrze, że ubraliśmy się ciepło, bo aura była wręcz arktyczna. Po drodze zatrzymywaliśmy się przy każdym kościółku, żeby się pomodlić:) Gdy byliśmy już w pobliżu upragnionego celu zauważyłem, że złapałem kapcia:( Postanowiłem, że jakoś jeszcze dojadę do Kijowic pod niejaki Krzyż Pokutny. To co się tam działo to prawdziwa sroga pokuta dla takich grzeszników jak ja :D Podczas gdy Młynarz poszedł do lasu poszukać grzybków zacząłem zmieniać dętkę na, jak się okazało...przebitą dętkę:) Tragedii nie było, bo miałem łatki, więc ją załatałem. Ale w międzyczasie uciekła mi nakrętka w krzaczki. A krzaczków w lesie było dużo. Do Bierutowa udało się dojechać na PKP na konstrukcji własnej Młynarza. Z Bierutowa wróciłem pociągiem, a Młynarz rowerem !!! Podsumowując wypad powiem, że było jak zwykle fajnie i skończyło się jak zwykle z defektami :D:D:D
TRASA:
Księże Małe -> Mokry Dwór...
Mokry Dwór -> Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Groblice -> Kotowice -> Ratowice -> Łęg -> Jelcz-Laskowice -> Miłoszyce -> Dziuplina -> Brzezinki -> Grędzina -> Zawidowice -> Kijowice -> Bierutów...
Dworzec Główny PKP -> Hubska -> Piękna -> Armii Krajowej -> Księże Małe
Pomnik na cześć wielkiego Cyklisty :D

Pradawny kościółek

Sądny dzień nastał...
W południe padł pomysł: jedziemy do Bierutowa !!! Tą traską jeszcze nie jechałem. Zapodaliśmy więc z Młynarzem na rowery i heja :D Dobrze, że ubraliśmy się ciepło, bo aura była wręcz arktyczna. Po drodze zatrzymywaliśmy się przy każdym kościółku, żeby się pomodlić:) Gdy byliśmy już w pobliżu upragnionego celu zauważyłem, że złapałem kapcia:( Postanowiłem, że jakoś jeszcze dojadę do Kijowic pod niejaki Krzyż Pokutny. To co się tam działo to prawdziwa sroga pokuta dla takich grzeszników jak ja :D Podczas gdy Młynarz poszedł do lasu poszukać grzybków zacząłem zmieniać dętkę na, jak się okazało...przebitą dętkę:) Tragedii nie było, bo miałem łatki, więc ją załatałem. Ale w międzyczasie uciekła mi nakrętka w krzaczki. A krzaczków w lesie było dużo. Do Bierutowa udało się dojechać na PKP na konstrukcji własnej Młynarza. Z Bierutowa wróciłem pociągiem, a Młynarz rowerem !!! Podsumowując wypad powiem, że było jak zwykle fajnie i skończyło się jak zwykle z defektami :D:D:D
TRASA:
Księże Małe -> Mokry Dwór...
Mokry Dwór -> Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Groblice -> Kotowice -> Ratowice -> Łęg -> Jelcz-Laskowice -> Miłoszyce -> Dziuplina -> Brzezinki -> Grędzina -> Zawidowice -> Kijowice -> Bierutów...
Dworzec Główny PKP -> Hubska -> Piękna -> Armii Krajowej -> Księże Małe
Pomnik na cześć wielkiego Cyklisty :D

Pradawny kościółek

Sądny dzień nastał...

- DST 67.56km
- Teren 5.00km
- Czas 03:37
- VAVG 18.68km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Właśnie - rowerzyście podprowadzili rower!!!!
Rowerzysta bez roweru to jak uczeń bez pały,
jak róza bez kolca;
jak żołnierz bez karabinu;
jak Młynarz bez Piasta;
jak Bolek bez Lolka;
jak dym bez ognia;
jak Flip bez Flapa;
jak Czesio bez wacka :D
;p kosma100 - 23:58 piątek, 19 września 2008 | linkuj
Rowerzysta bez roweru to jak uczeń bez pały,
jak róza bez kolca;
jak żołnierz bez karabinu;
jak Młynarz bez Piasta;
jak Bolek bez Lolka;
jak dym bez ognia;
jak Flip bez Flapa;
jak Czesio bez wacka :D
;p kosma100 - 23:58 piątek, 19 września 2008 | linkuj
Szkoda, że żadnego grzybka nie znalazłem. :D
A ten pomnik to jakaś lipa, rowerzysta bez... roweru?! ;P
Pozdro! Mlynarz - 19:04 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj
Komentuj
A ten pomnik to jakaś lipa, rowerzysta bez... roweru?! ;P
Pozdro! Mlynarz - 19:04 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj