Sobota, 20 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie, wielkopolskie
Urodzinowy prezent
Urodzinowy prezent
Od dawna mnie korciło, żeby pobić 200 km. W końcu się udało, ale przestrzegam nie było łatwo :D Młynarz zapodał pomysł: jedziemy do Poznania pociągiem, a wracamy rowerami. A że moje urodziny były nie sposób było się z nim nie zgodzić:) Jak powiedział, tak się stało. Wyruszyliśmy skoro świt jedząc wyśmienicie przyrządzoną przez Młynarza jajeczniczkę:D Za 13 min. byliśmy na PKP. Udało się, jedziemy. Niestety Młynarz spostrzegł, że nie wziął legitymacji:/ W końcu wysiadamy na PKP w Poznaniu. Świetna orientacja Młynarza w terenie każe nam jechać w prawo. Po chwili docieramy na Stare Miasto. W porównaniu z wrocławskim Ryneczkiem w Poznaniu jest brzydko !!! Potem zapodajemy pod Katedrę i robimy w międzyczasie kilka cennych fotek. Na końcu odwiedzamy ul. Bułgarską, na której mieści się imponujący obiekt piłkarski KKS Lech Poznań. I to było na tyle w Poznaniu. Następnie zapuszczamy się w kierunku na Rogalin, gdzie chcieliśmy zwiedzić tamtejszy pałacyk i rosnące dęby. Trochę mi się tam przysnęło na trawce:P Z Rogalina popędziliśmy na Kórnik. Ponoć kury znoszą tam złote jajka :D:D:D My niestety zobaczyliśmy tylko tamtejszy Zamek. Po krótkiej sesji zdjęciowej uderzyliśmy na Gyrosa. Do tego Młynarz wzniósł toast browarkiem za dzisiejszego jubilata:) Po krótkiej sielance ruszyliśmy dalej, by już do końca zmagać się z czasem i przeciwnościami losu. Strasznie czas się dłużył do Rawicza:/ W dodatku co chwilę były jakieś podjazdy. Łatwiej, ale już w mroku, jechało się dalej. Szybko przemknęliśmy przez Żmigród, aby podjechać pod morderczy podjazd w Trzebnicy. Tam miałem mały kryzys, ale wiedziałem, że brakuje mi tylko 10 km do upragnionej dwusetki :D Potem już się jakoś potoczyło. Szczęśliwie dojechaliśmy do Wrocka, zahaczając jeszcze o McD:) Tego dnia miałem głęboki seeeen !!!
Piosenka dnia:
Zombie Nation - Kernkraft 400
Widziałem orła cień :D
Iście książęcy widok :D
Cudeńko
Znajdź niepasujący 'element' :D
Miami bicz po polsku :D
TRASA:
Księże Małe -> Armii Krajowej -> Piękna -> Hubska -> Dworzec Główny PKP...
kręcenie po Poznaniu...
Poznań -> Czapury -> Babki -> Wiórek -> Rogalinek -> Rogalin...
Rogalin -> Świątniki -> Mieczewo -> Kórnik...
Kórnik -> Biermatki -> Czmoń -> Zbrudzewo -> Śrem -> Borgowo -> Drzonek -> Kotowo -> Dolsk -> Księginki -> Małachowo -> Kunowo -> Gostyń -> Podrzecze -> Żychlewo -> Krobia -> Kuczynka -> Kuczyna -> Roszkówko -> Sarnówka -> Sierakowo -> Rawicz -> Przywsie -> Korzeńsko -> Garbce -> Żmigródek -> Żmigród -> Borzęcin -> Sanie -> Dębnica -> Krościna Mała -> Prusice -> Małuszyn -> Trzebnica -> Będkowo -> Wysoki Kocioł -> Wisznia Mała -> Ligota Piękna -> Kryniczno -> Psary -> Wrocław
Od dawna mnie korciło, żeby pobić 200 km. W końcu się udało, ale przestrzegam nie było łatwo :D Młynarz zapodał pomysł: jedziemy do Poznania pociągiem, a wracamy rowerami. A że moje urodziny były nie sposób było się z nim nie zgodzić:) Jak powiedział, tak się stało. Wyruszyliśmy skoro świt jedząc wyśmienicie przyrządzoną przez Młynarza jajeczniczkę:D Za 13 min. byliśmy na PKP. Udało się, jedziemy. Niestety Młynarz spostrzegł, że nie wziął legitymacji:/ W końcu wysiadamy na PKP w Poznaniu. Świetna orientacja Młynarza w terenie każe nam jechać w prawo. Po chwili docieramy na Stare Miasto. W porównaniu z wrocławskim Ryneczkiem w Poznaniu jest brzydko !!! Potem zapodajemy pod Katedrę i robimy w międzyczasie kilka cennych fotek. Na końcu odwiedzamy ul. Bułgarską, na której mieści się imponujący obiekt piłkarski KKS Lech Poznań. I to było na tyle w Poznaniu. Następnie zapuszczamy się w kierunku na Rogalin, gdzie chcieliśmy zwiedzić tamtejszy pałacyk i rosnące dęby. Trochę mi się tam przysnęło na trawce:P Z Rogalina popędziliśmy na Kórnik. Ponoć kury znoszą tam złote jajka :D:D:D My niestety zobaczyliśmy tylko tamtejszy Zamek. Po krótkiej sesji zdjęciowej uderzyliśmy na Gyrosa. Do tego Młynarz wzniósł toast browarkiem za dzisiejszego jubilata:) Po krótkiej sielance ruszyliśmy dalej, by już do końca zmagać się z czasem i przeciwnościami losu. Strasznie czas się dłużył do Rawicza:/ W dodatku co chwilę były jakieś podjazdy. Łatwiej, ale już w mroku, jechało się dalej. Szybko przemknęliśmy przez Żmigród, aby podjechać pod morderczy podjazd w Trzebnicy. Tam miałem mały kryzys, ale wiedziałem, że brakuje mi tylko 10 km do upragnionej dwusetki :D Potem już się jakoś potoczyło. Szczęśliwie dojechaliśmy do Wrocka, zahaczając jeszcze o McD:) Tego dnia miałem głęboki seeeen !!!
Piosenka dnia:
Zombie Nation - Kernkraft 400
Widziałem orła cień :D
Iście książęcy widok :D
Cudeńko
Znajdź niepasujący 'element' :D
Miami bicz po polsku :D
TRASA:
Księże Małe -> Armii Krajowej -> Piękna -> Hubska -> Dworzec Główny PKP...
kręcenie po Poznaniu...
Poznań -> Czapury -> Babki -> Wiórek -> Rogalinek -> Rogalin...
Rogalin -> Świątniki -> Mieczewo -> Kórnik...
Kórnik -> Biermatki -> Czmoń -> Zbrudzewo -> Śrem -> Borgowo -> Drzonek -> Kotowo -> Dolsk -> Księginki -> Małachowo -> Kunowo -> Gostyń -> Podrzecze -> Żychlewo -> Krobia -> Kuczynka -> Kuczyna -> Roszkówko -> Sarnówka -> Sierakowo -> Rawicz -> Przywsie -> Korzeńsko -> Garbce -> Żmigródek -> Żmigród -> Borzęcin -> Sanie -> Dębnica -> Krościna Mała -> Prusice -> Małuszyn -> Trzebnica -> Będkowo -> Wysoki Kocioł -> Wisznia Mała -> Ligota Piękna -> Kryniczno -> Psary -> Wrocław
- DST 220.03km
- Teren 5.00km
- Czas 08:16
- VAVG 26.62km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Życze Ci 333 km. No i żabki pod domem, razem z biedronką ;p
Djablica - 15:01 wtorek, 30 września 2008 | linkuj
Djablica - 15:01 wtorek, 30 września 2008 | linkuj
Szacuneczek! ;P
p.s.
Jak tam się pracuje po wczorajszym piastowaniu?! :D
p.s.
Gal nie może... a na pewno. :) Mlynarz - 11:58 wtorek, 23 września 2008 | linkuj
p.s.
Jak tam się pracuje po wczorajszym piastowaniu?! :D
p.s.
Gal nie może... a na pewno. :) Mlynarz - 11:58 wtorek, 23 września 2008 | linkuj
Wszystkiego Naj! Może kiedyś wybierzemy się większą wrocławską ekipą na jakiś dystansik :]
Pozdrawiam! Galen - 23:05 poniedziałek, 22 września 2008 | linkuj
Pozdrawiam! Galen - 23:05 poniedziałek, 22 września 2008 | linkuj
Już się doczytałem.
Zatem, wszystkiego dobrego, samych gładkich i czystych nawierzchni dróg, samopompujących się kół, braku kałuż na drodze, wiatru zawsze w plecy, setek tysiecy kilometrów i zdrowia, żeby je przejechać. WrocNam - 08:09 niedziela, 21 września 2008 | linkuj
Zatem, wszystkiego dobrego, samych gładkich i czystych nawierzchni dróg, samopompujących się kół, braku kałuż na drodze, wiatru zawsze w plecy, setek tysiecy kilometrów i zdrowia, żeby je przejechać. WrocNam - 08:09 niedziela, 21 września 2008 | linkuj
Może coś więcej? ;-)
Dystans świetny i wszystkiego najlepszego (chociaż nie wiem komu życzę).
Pozdrawiam WrocNam - 07:43 niedziela, 21 września 2008 | linkuj
Komentuj
Dystans świetny i wszystkiego najlepszego (chociaż nie wiem komu życzę).
Pozdrawiam WrocNam - 07:43 niedziela, 21 września 2008 | linkuj