Wtorek, 9 września 2008
Kategoria Wrocław, dolnośląskie
Większe kręcenie
Większe kręcenie
Po południu wraz Młynarzem pojechaliśmy na Jaz w Ratowicach. Po drodze zahaczyliśmy o hałdę w Siechnicy. Widok stamtąd niebanalny był. Ale podjazd masakryczny:/ Na jazie w Ratowicach spędziliśmy miło czas przy złocistym napoju :D Powrót już w ciemnościach.
P.S.
Dziś zaliczyłem groźny wypadek. Póki co żyję :D
Droga piękna i szeroka niczym Niemen :D
Po południu wraz Młynarzem pojechaliśmy na Jaz w Ratowicach. Po drodze zahaczyliśmy o hałdę w Siechnicy. Widok stamtąd niebanalny był. Ale podjazd masakryczny:/ Na jazie w Ratowicach spędziliśmy miło czas przy złocistym napoju :D Powrót już w ciemnościach.
P.S.
Dziś zaliczyłem groźny wypadek. Póki co żyję :D
Droga piękna i szeroka niczym Niemen :D

- DST 60.79km
- Teren 10.00km
- Czas 02:44
- VAVG 22.24km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W tej chwili jestem na diecie i bardzo ograniczam picie piwa. :)
Mlynarz - 09:50 środa, 10 września 2008 | linkuj
A już myślałam, czytając opis u Młynarza, że było bez pianki... :D
Ja też idę do kuchni skosztować niebanalnego ginu :D
Pozdrawiam :) kosma100 - 08:55 środa, 10 września 2008 | linkuj
Ja też idę do kuchni skosztować niebanalnego ginu :D
Pozdrawiam :) kosma100 - 08:55 środa, 10 września 2008 | linkuj
wow, fajna dróżka a i jaz też, muszę tam kiedyś skoczyć. Pozdrowerek dla wielbicieli szlachetnego trunku!
Djablica - 02:36 środa, 10 września 2008 | linkuj
Gin też jest niebanalny, dlatego zapraszam do kuchni na szklankę. :D
Mlynarz - 23:53 wtorek, 9 września 2008 | linkuj
Komentuj